MAGIA- WIEDZA I NAUKA
Magia jest uważana za najstarszy system wiedzy. Prawdopodobnie jej początki sięgają człowieka jaskiniowego. Wiadomo, że poprzedzała religie, a właściwie była pierwszą religią jaką znał i praktykował człowiek.
Czym właściwie jest magia? To sztuka polegająca na czynieniu w otaczającym świecie swej własnej woli. To wiedza, służąca do takiego kształtowania świata, by był on zgodny z wolą maga, szamana lub czarownika. To sztuka nawiązywania kontaktu z duchową sferą rzeczywistości. Zadaniem magii jest także umiejętność nawiązania harmonijnych kontaktów ze światem duchów, energii astralnych, światem zmarłych i przodków. Magia także pragnie panować nad światem istot duchowych, otaczających nas wokół.
Określenie magia pochodzi od staroirańskiego słowa "magh", to znaczy "móc". Zatem magia to wiedza polegająca na przekraczaniu słabości, dążąca do siły, potęgi i mocy. Wyraz magia ma także swoje odniesienia w łacińskim "imago", czyli wyobrażenie, obraz. Dlatego magia to także sztuka twórczej wyobraźni, wizualizacji, jak byśmy to dzisiaj nazwali. W potocznej świadomości sądzi się, że istnieje magia czarna i biała. Ta ostatnia była powszechnie akceptowana w czasach średniowiecza i renesansu, nawet przez kościół, jako sztuka czynienia dobra. Podział na magię czarną i białą, wziął się z celów jakie przyświecać mogą temu, kto się tą wiedzą zajmuje, oraz tego do czego w magii dąży. Powszechnie się sądzi, że magia zajmuje się wpływaniem na ludzi i zniewalaniem ich, ale to nie jest celem tej wiedzy. Mag dokonując operacji magicznych, czy wykonując przedmioty służące do celów rytualnych, dąży do pokonania własnej słabości, pragnie doskonalić się wewnętrznie. Celem magii jest zatem takie działanie na otaczającym świecie, by spowodować rozwój, postęp i wyzwolenie z cierpienia i niewiedzy tych, którzy mają odwagę zajmować się tą trudną i niebezpieczną wiedzą. Źródłem magii ceremonialnej, czyli tej najbardziej dojrzałej i mądrej, jest starożytna Babilonia, jak i cała Mezopotamia, a zwł. Chaldeja i miasto Ur, ośrodek wiedzy magicznej i astrologicznej. Ci słynni mędrcy ze Wschodu, o których wspomina Nowy Testament, to ni mniej, ni więcej, jak właśnie magowie chaldejscy i astrolodzy, idący "za gwiazdą", czyli szukający wielkiej osobowości, jaka musiała się urodzić w czasie wielkiej koniunkcji w znaku Ryb, a chodziło oczywiście o Jezusa Chrystusa. Sam obrzęd Mszy Świętej w chrześcijaństwie, przejęty z kultury judaistycznej, jest wzięty z babilońskich obrzędów magicznych. Nawet scenografia, czyli ołtarz ofiarny, księgi, kadzidła, ornaty itd. są wzorowane na obrządku babilońskim, jaki Żydzi przejęli od Babilończyków w czasie niewoli.
Gdy mówi się o magii czarnej, czyli "złej", to mamy do czynienia z jednostkami psychopatycznymi, które zawsze się znajdą w każdej kulturze. Ci, którym się marzy panowanie nad ludźmi nie powstrzymają się przed żadną metodą, by zdobyć władzę i wpływy. Zatem czarna magia to metoda zniewalania i podporządkowywania sobie innych ludzi do czysto egoistycznych celów, ale to nie ma nic wspólnego z magią, czyli dążeniem do wewnętrznej doskonałości i wiedzy. Ktoś, kto interesuje się magią wie, że istnieje zasada hermetyczna, mówiąca o tym, że każde nasze działanie ma swoją konsekwencję. Jeśli więc czyniłem zło, to ono wraca do mnie ze zdwojoną siłą, podobnie jest z dobrem. Dlatego taki mag, który pragnie wyłącznie zniewalać innych, odbierać im wolność, musi przepaść z kretesem.
Można by zapytać po co właściwie w naszym nowoczesnym, zindustrializowanym świecie jest potrzebna archaiczna wiedza o umarłej sztuce. W świecie racjonalnym, sceptycznym, logicznym nie ma miejsca na zabobony. Ale prawda jest nieco inna. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że magia ma się świetnie i wcale nie zaginęła. Została tylko przystosowana do współczesnej kultury. Objawia się wiarą w cudowną moc wszelkich medalików, przedmiotów, relikwii, wody z Lourdes, obrazków Świętych, maskotek, kamieni szlachetnych itd. Te powszechnie potępiane i wyśmiane zabobony w postaci pechowego piątku 13, przechodzenia pod drabiną, witania się przez próg, "złego spojrzenia"- czyli uroku, są jak najbardziej żywym przykładem myślenia magicznego. Ale nikt nie śmieje się z wiary w moc pozytywnego myślenia, które przynosi cudowne uzdrowienia, nikt nie potępia ziół, wyrosłych przecież z magii i jeszcze niedawno wyśmiewanych jako ludowe znachorstwo.
Czy ktoś wie skąd się wziął pechowy piątek 13? Tego dnia 13 października 1307roku zakon Templariuszy został zlikwidowany i większość jego członków pojmano i spalono. Okazuje się, że magiczne formuły mają swoją żelazną logikę. Dzisiaj pewne techniki i rytuały z magii przejęła psychologia, np. hipnoza, działanie na podświadomość, uwalnianie złego ducha nazywamy psychoterapią, ale w obu wydaniach działania te były skuteczne, są i będą. Współczesna magia ma więcej z technik rozwoju świadomości, np.: joga, zen, tarot, techniki pozytywnego myślenia, wizualizacje w leczeniu chorób. Dzisiejsza magia wypędza złe duchy przede wszystkim z naszej podświadomości: lęki, nerwice, psychozy, depresje, schizofrenie itd. Magia to przede wszystkim sztuka doskonalenia siebie, rozwoju świadomości, a tego człowiek zawsze będzie potrzebował, i dlatego magia nigdy nie zginie.