Sabat Czarownic

   
 


 

 

ZACISZE WRÓŻKI MELISY..

Kontakt ze mną

Wróżbiarstwo

Czarostwo

Amulety

Afrodyzjaki

rytuały

Księga Gości

Artystka-dusza

Wielkie Arkana

Wiersze...

Moc Żywiołów

Tam gdzie spadają Anioły

Aniołowie Miesięcy

Aniołowie Zodiakalni

Wielki Dekret Przebaczający

Sabat Czarownic

Czym jest Magia

Zaklęcia

Magia Zapachów

Magia Księżyca

Słowa Mocy

Magia Świec

Kolor Aury

Gusła i Zabobony

Świadome śnienie

Magia Znaków

Absynt

Demon zazdrości

Serwitory

Medytacje z Aniołem Stróżem

Myślokształty

Traktat o Projekcji Astralnej

Sny

Kreatywna moc wizualizacji

Praca z energiami

Zielnik

Mistyczny Wymiar Reiki

Świadome bycie z Kundalini

Związki Karmiczne

 


     
 

 
  Noc z 30 kwietnia na 1 maja jest najsłynniejszym magicznym momentem w historii europejskiej magii. Można wtedy prosić o miłość i szczęście.

 

Majowy wieniec
Symbolem sabatu Beltaine jest wieniec z dziewięciu różnych rodzajów kwiatów. Możesz zrobić go wspólnie z przyjaciółmi. Splątane razem kwiaty oznaczają dobre siły i sprzyjające zbiegi okoliczności.

Kadzidła i świece
Najważniejszym żywiołem tego sabatu jest ogień. Dlatego przez całe Beltaine pal kadzidła w intencji spełnienia się twoich życzeń. Możesz także rozpalić ognisko i spędzić przy nim wieczór, medytując o swoich marzeniach. Zastanów się wtedy, co ci przeszkadza w ich realizacji. Potem weź kawałki gałęzi, które symbolizować będą trudności do pokonania, i wrzuć je do ognia na znak zwycięstwa. Dawniej podczas Beltaine skakano przez ogień dla oczyszczenia. Dzisiaj możesz spalić resztki swoich starych notatek, a także pozbyć się w ten sposób pozostałości po różnych czarach. Niech to co przestało być aktualne, co już nie daje ci siły, odejdzie i zrobi miejsce dla nowych, fascynujących spraw i znajomości!


Słynna góra czarownic

Największy sabat odbywa się na górze Brocken. To najwyższy szczyt Harzu, masywu górskiego w Saksonii, obfitującego w wiele prastarych podań i legend. W XVIII wieku zaobserwowano na nim tzw. zjawisko Brockenu. Polega ono na tym, że cień obserwatora znajdującego się na górze powiększa się i jest niekiedy otoczony kolorowymi kręgami glorii, na tle chmur lub mgły. Dzięki działaniu Słońca głowa cienia patrzącego otoczona zostaje aureolą pierścieni dyfrakcyjnych. Światło, przechodząc przez małe szczeliny lub między kroplami wody, ugina się, stąd efekt. Nic dziwnego, że właśnie tak niezwykłe miejsce wybrały sobie czarownice na sabat Nocy Walpurgii.


Procesy Czarownic

 

Sądy czarownic były jednym z najokrutniejszych sposobów pozbawiania życia kobiet pod przykrywka prawa. Dowody mające potwierdzić fakt, iż dana osoba była czarownicą można podzielić na kilka kategorii. Do pierwszej z nich zaliczymy te dowody, które były wspólne we wszystkich sprawach karnych, jak np. przyznanie się do zbrodni. W drugiej kategorii znajdą się środki dowodowe będące wymysłem prześladowców czarownic. Do tejże grupy zaliczają się np. próba igły, czy też próba wagi. Natomiast do ostatniej kategorii dowodów zaliczymy ordalia. Ta ostatnia grupa dowodów była reliktem średniowiecza i ich reaktywacja stanowiła regres w procesie rozwoju prawa karnego.Próba ognia polegała na tym, że osoba zatrzymana chwytała gołą ręką rozgrzany do czerwoności pręt żelazny. Jeśli po kontakcie z rozgrzanym metalem ręka po trzech dniach dobrze się goiła, był to dowód, że oskarżony nie jest winien zarzucanych mu czynów. Źle gojące się rany wskazywały, że jest winny. Druga forma tejże próby polegała na przejściu gołymi stopami po rozgrzanych lemieszach albo po płonącym ognisku. W czasie próby wrzątku osoba oskarżona musiała wydobyć z dna kotła wypełnionego wrzącą wodą jakiś przedmiot.Innym środkiem dowodowym w procesach czarownic była próba wody. Mogła ona przybrać formę „pławienia", „kąpieli", lub próby wrzątku. Pławienie polegało na tym, iż z reguły (jednakże zdarzały się wyjątki) przywiązywano oskarżonej lewą rękę do prawej nogi, zaś rękę prawą do nogi lewej i na powrozie ostrożnie spuszczano do wody. Jeżeli oskarżona utrzymywała się na powierzchni wody, było oczywiste że jest czarownicą, jeżeli zaś tonęła bardzo szybko oznaczało to, iż jest niewinna. Sądzono, że woda nie chce przyjąć diabelskich wspólniczek, ponieważ powszechnie uważano, że czarownice po ślubie z szatanem stają się bardzo lekkie. „Pławienie", pomimo tego, iż należało do najbardziej rozpowszechnionych środków dowodowych w procesach o czary, było nadzwyczaj często krytykowane zarówno ze strony teologów, jak i jurystów. Dla przykładu ks. Benedykt Chmielowski pisał: „Próba bywa czarownic przez topienie w wodzie. Ale ta przez prowincjonalne zakazana synody, bo częstokroć czart choć na osoby najniewinniejsze wkłada kalumnię alias nie dopuszcza im utonąć w wodzie, trzymając je na wierzchu wody, skąd karane bywają i miane za czarownice. Czasami też czy winne, czy nie winne, swą chytrością topią czarci w stawach."„Kąpiel", jako drugi sposób próby wody stosowano znacznie rzadziej niżeli „pławienie". Najczęściej stosowano ją wobec opętanych przez diabła, niekiedy brano też do kąpieli kobiety posądzone o spółkę z szatanem. Do tego rodzaju zabiegu używano przeważnie dużej kadzi. Woda powinna być przecedzona przez prześcieradło, które służyło jako swego rodzaju filtr przed diabelskimi siłami. Można zresztą spotkać różne lokalne sposoby przeprowadzenia kąpieli, jak święcenie wody, puszczanie na nią zboża, spróchniałych kości, kamyków itd. Niekiedy poświęconą wodę przepuszczano przez prześcieradło i na tym filtrze badano, co pozostało z kąpieli.Innymi elementami dowodowymi było szukanie na ciele szatańskiego znamienia i próba igły czy wagi. Szatańskie znamię, które było widzialne, odpowiadało współczesnemu dowodowi z oględzin. Jednakże istniały również znamiona niewidoczne, ujawniane za pomocą próby igły. Tego typu znamiona charakteryzowały się tym, iż po nakłuciu igłą nie krwawiły, zaś ukłuta osoba nie odczuwała wówczas bólu, co stanowiło dowód winy.Jak wierzono czarownica jest znacznie lżejsza niżeli zwykły człowiek, ponieważ potrafi ona szybować w powietrzu. Przed zważeniem oskarżona musiała się rozebrać do naga i rozpleść włosy, by nie ukryć żadnych odważników ani innych ciężkich przedmiotów. Jednakże tam gdzie stosowano tenże środek dowodowy, okazywało się, że oskarżone przeważnie nie wykazują absolutnie żadnej wagi lub waga ich ciała jest niewiarygodnie mała. Działo się to oczywiście za sprawą licznych nadużyć jakie stosowali łowcy czarownic, którzy np. przytrzymywali wagę, aby się nie poruszyła. Środek dowodowy, jakim była próba łez polegał na tym, że odczytywano oskarżonej fragmenty z Biblii opisujące mękę i śmierć Jezusa Chrystusa. Domniemana czarownica nie potrafiła w takim momencie ronić łez, co miało jednoznacznie świadczyć o zawarciu przez nią paktu z szatanem. Tylko z pozoru płacz na zawołanie był rzeczą łatwą. W praktyce jednak okazywało się, że wystraszone i zdenerwowane kobiety najczęściej nie potrafiły przymusić się do łez.

Poza wyżej wymienionymi sposobami udowodnienia winy były jeszcze powołanie, pomówienie i przyznanie się do winy ( pod wpływem tortur).

 Źródło: astromagia.pl

               Historia o czarownicach

świeciły trzy księżyce,
Leciały trzy czarownice.
Leciały z daleka po niebieskich drogach,
czasem ginęły w chmurze -
- a na Łysej Górze
diabeł, diabeł na nie czekał
o złotych rogach.

Jedna miała rudy włos,
na czarnej miotle leciała w skos.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Druga, jak ćma siwa,
trzymała się ożoga
półżywa -
Hej! Hej! Hej! Hej!
A trzecia nieboga,
podobna do białej jaskółki,
miała złociste włosy, na nich wieniec z witułki
rwanej o północku na łące
w miesięcznej poświacie.
Miała usta czerwone, ciało kocim sadłem
świecące
i oczy płonące cierpieniem upadłem.
Jechała na łopacie.
Hej! Hej! Hej! Hej!

Na Łysej Górze, pod cieniem trzech krzyży,
diabeł zasiadł posępny przy ognisku czerwonem,
owinął się ogonem,
rękami objął kopyta
i czarownic się pyta:
tej, której włos ryży,
tej, co siwa trzęsąca,
i tej, która srebrniejsza niźli talerz miesiąca: -
Za co go kochają -?
I rzecze ta ryża ruda:
"Kocham cię szatanie,
miłują cię me usta za twe całowanie,
za szaleństw cuda.
Tyś mąż!
Kto cię zaznał, ten twój!
Ramieniem mnie zwiąż
i zawsze przy mnie stój!
Wszystko jest kłamstwem w świecie, prócz twego uścisku,
on jest trójkątem w gwieździe Salomona,
ku niemu lecę jak błyskawica
w drzew nocnym szumie, w nietoperzy pisku,
ja, czarownica szalona!"
- I rzecze ta stara siwa,
brzydka jak płaz:
"Ciało moje - pusta płachta,
skarby z niej wykradł mi czas.
Tak to bywa.
Kochali mnie księża, szlachta,
królowie, pany, sam Bóg!
Dziś jam zdeptana siłą młodych nóg,
jako szczypawka lub skorek,
i jeno dla ciebie jeszcze skarb zawiera
mój pusty worek.
Nocą, gdy księżyc prószy,
przychodzisz ku mnie -
stajesz u wezgłowia
i chciwymi rękami w ciała mego trumnie
szukasz pięknej jak kwiat złotogłowia
mej duszy.
Ty jeden, jeden jeszcze chcesz czegoś ode mnie.
Więc wlokę się za tobą w niepowrotne ciemnie
i kocham cię, kocham, szatanie,
za łaskę twoja: - cudne pożądanie!"

-Szatan milczy, gładzi brodę,
na trzeciej czarownicy spogląda urodę
i wzywa ją do siebie, sadza na kolanach,
- jałowiec trzaska w polanach.
I płyną ciche słowa, smutne jak śpiew łabędzi:
"Tęsknota mnie tu pędzi,
tęsknota wichrowa
i żałość bez miary. -
-Ty mi dochowaj wiary
i nie krzywdź mnie bez winy.
Za miłość zapłać miłością,
za pożądanie pragnieniem -
choć jesteś jeno ciemnością
i Bożym cieniem. -
Zabierz mnie do domu
nie daj mnie nikomu,
ani ludziom ani bogom,
przyjaciołom, ani wrogom,
gdyż nigdy nie słyszano,
nigdy nie mówiono,
by diabeł, diabeł rzucił duszę potępioną!"

Na Łysej Górze czernią się trzy krzyże,
tańczą wkoło widma białe i cienie chyże.
Hej! Hej! Hej! Hej!
Publikacja pobrana z serwisu poema.art.pl

 



                                                                                            kaczmarski.art.pl

 

 
 

Stronę odwiedziło już 57752 odwiedzający

 

 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja